Koło Młodych PZITB
Aktualizacja: 20.01.2014 r.
Publikacja: 20.01.2014 r.

Budowniczy – brzmi dumnie?

obraz

Prowokacyjnie postawiłem znak zapytania przy powyższym stwierdzeniu. Cóż się takiego stało na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, że szkoły budowlane szczególnie te zawodowe, jak również technika mają problemy z naborem uczniów, problemy z utworzeniem pierwszych klas? Jeszcze 15 – 20 lat temu w tych samych szkołach tych klas było kilka, a nawet kilkanaście.

Czyżby budownictwo było mało atrakcyjne?

Byłoby uproszczeniem twierdzenie, że zmieniają się czasy, że mamy do czynienia z niżem demograficznym, że młodzież chce szybciej uzyskać wykształcenie średnie, a nawet wyższe pomijając szkoły zawodowe.

Być może tak jest. Trzeba sobie jednak zadać pytanie, czy ciągłe reformowanie szkolnictwa zawodowego, ciągłe zmiany nazw szkół zawodowych i technicznych, tworzenie liceów profilowanych nie obniżyły, może nawet nieświadomie, wartości i prestiżu tego pięknego zawodu i nie odstraszyły młodzieży od tego kierunku.

Na kilkadziesiąt szkół budowlanych zarówno zawodowych jak i średnich z Podkarpacia jedynie kilka ma w swojej nazwie „budowlana”. Dlaczego?

Wstydzimy się tej nazwy?

Dzisiejszy gimnazjalista w gąszczu nazw szkół, często kompletnie oderwanych od profesji, ma problem z wyborem szkoły. Chciałby mieć zawód, a jednocześnie wykształcenie średnie, więc wybiera np.: liceum profilowane. Tym samym wpada w pułapkę. Bo przecież, kto go z takim wykształceniem zatrudni? Oczywiście młody człowiek może się dokształcać tracąc dodatkowe lata, ale chyba nie o to chodzi.

Kiedy kilkadziesiąt lat temu zdecydowałem się kształcić w kierunku budowlanym, byłem dumny, że rozpoczynam od szkoły zawodowej budowlanej. Wiedziałem, że chcę ukończyć technikum budowlane, potem studia. Przechodziłem w ciągu 11 lat przez wszystkie szczeble dobrze zorganizowanego systemu szkolnictwa należycie przygotowującego do zawodu. A dzisiaj jestem dumny z tego, że zostałem budowniczym – pomimo niekorzystnego stereotypu budowlańca panującego jeszcze do niedawna.

Jestem przekonany, że dzisiejszy budowniczy w Polsce to przedstawiciel zawodu godnego szacunku, to fachowiec nie odbiegający umiejętnościami i zaangażowaniem od swojego odpowiednika z Unii Europejskiej, pracownik mający świadomość, że pracuje ciężko, by osiągnąć sukces, który różnie można nazwać: mieszkanie, dom, samochód, godny byt dla siebie i swojej rodziny, autorytet. Oczywiście zgodnie z rozkładem krzywej Gaussa zdarzają się negatywne wyjątki, jak i osoby osiągające znacznie wyższe cele.

Problem jednak w tym, jak przekonać młodzież do tego zawodu? Jak ją przyciągnąć do szkół zawodowych? Jak młodemu człowiekowi uświadomić, że dzisiejszy budowniczy to przedstawiciel zawodu godnego szacunku?

Myślę, że szacunek ten należy u nich utrwalać, prezentować w środkach przekazu. Należy także uświadomić młodzieży, że przechodzenie przez poszczególne szczeble nauczania, rozpoczynając od szkoły zawodowej to gromadzenie kapitału. To pewna forma życiowego zabezpieczenia się na przyszłość. Bo jeżeli młody człowiek nie ma predyspozycji kierowniczych, bądź chce unikać stresów związanych z pełnieniem tych funkcji, mając średnie wykształcenie zawodowe może być wysokiej klasy robotnikiem, świadomym swej wartości i możliwości. Bycie robotnikiem nie ogranicza intelektualnie. Nie wyklucza potrzeby uczęszczania do teatru, czy filharmonii. Znam wielu robotników o wysokiej kulturze nie tylko technicznej, zadziwiających wiedzą na tematy literatury, historii, znających języki obce.

Nadzieją na poprawę sytuacji oraz zachętę młodzieży do kształcenia w szkołach budowlanych może być przygotowywana obecnie nowa reforma szkolnictwa zawodowego. W moim przekonaniu trafnie uwzględniająca specyfikę budownictwa i uwarunkowania obecnie w nim panujące. Oby tylko po kilku latach obowiązywania tej reformy nie „reformowano” jej ponownie od podstaw.


Edward Gala
V-ce Przewodniczący PZITB O/Rzeszów

Powrót do góry strony



Polski Związek Inżynierów i Techników Budownictwa, Oddział w Rzeszowie, ul. PCK 2, 35-060 Rzeszów, tel./fax: (+48) 17 852 13 89